poniedziałek, 27 stycznia 2014
Ziemia Demonów Część 1: Cel i Wiara. Prolog Część 2: Prawda o Demonach. Strona 3/179
Po niewymuszonych oklaskach w stronę angielskiego rządu i anonimowych darczyńców, Bush zaczął przechadzać się w te i z powrotem.
Podczas swojego dalszego monologu, wykonywał wiele najróżniejszych gestów. Widać było po nim, że chce w sposób zrozumiały dla wszystkich, przekazać wyniki swoich badań.
- Naukowcy chcieli ten historyczny fakt wytłumaczyć na różne sposoby. Terroryści, zbiorowe omamy, czy masowy haj. W grę zaczęli wchodzili nawet kosmici. Od tego momentu ludzie przestali ufać nam, naukowcom. Wydaje się dziwne, że wyparli się również Kościoła. Kierowali się, jednak logiką. Skoro ktoś, kto przedstawia się jako Jezus, chce ich zabić, to w takim razie ten, który przypomina Szatana, chce ich ocalić. Sam jednak zaczął się pokazywać jeszcze wyraźniej. Watykan wykonywał akcje przypominające krucjatę przeciw niewiernym, w celu przeciągnięcia ich na swoją stronę. Do gry, jak niepozorny przeciwnik, wkroczyli sataniści. Tłumacząc ludziom, to co podpowiadało im racjonalne myślenie, zaczął ogrywać dwóch najpotężniejszych graczy. A mówili, że od całkowitej zagłady ochronił nas... - przerwał nagle.
Spojrzał na utkwione w niego, spojrzenia setek skupionych par oczu.
- Szatan. Czarne postrzępionymi skrzydła, portalem z piekła, oraz ideologi, że Szatan nigdy nie ingerował w życie ludzi. Według nich, zawsze proponował, nigdy nie żądał . Co miało być przeciwieństwem Boga.
Zatrzymał się i spojrzał na widzów. Patrzyli na niego z ciekawością, inni o czymś dyskutowali i oczywiście znaleźli się i tacy, którzy po prostu się nudzili. Ruszył ponownie wzdłuż sceny. Szedł wolniej, uspokajając nerwy i podniecenie.
- Po co to przypominam? Otóż powiem wam prawdę i ukażę wynalazek który jest dzieckiem owej prawdy. Ten wynalazek!
Gwałtownym szarpnięciem odsłonił płachtę. Na piedestale spoczywała pionowo mechaniczna ramie. Miała wiele przycisków, nieduży otwór w kształcie koła i wejście USB.
- Mój wymysł nazwałem PSI-Ramieniem. Zanim jednak opowiem o tym dziele, muszę wspomnieć, iż mózg człowieka jest przez nas wykorzystywany tylko w trzech procentach. A co z resztą? Otóż dzięki mojej ręce, możemy użyć reszty naszego umysłu. A konkretnie? Możemy się przenieść do wymiaru zwanego PSI-Świata. PSI-Świat wygląda zupełnie jak nasz świat. Różni go tylko to, że wszystko ma kolory szarości i jest złożony z nieskończonej liczby pionowych nici. Można przez nie normalnie przechodzić, a wszystko wokół jest zatrzymane w czasie, w momencie wchodzenia do PSI-Świata. Kiedy chcemy możemy PSI-Nici pochwycić. Wolno nimi manipulować. Jednak każda taka manipulacja, wywołuje wpływ na Ziemie.
Ludzie zaczęli głośno spekulować. Michael dał im czas na rozmowę. Sam zastanawiał się jak poprowadzić dalej rozmowę i jak wprowadzić "Tę" postać.
Subskrybuj:
Posty (Atom)